Moda na opaleniznę wciąż nie przemija. Muśnięta brązem karnacja dodaje uroku oraz blasku. Niestety żyjemy w kraju, gdzie promienie słoneczne pojawiają się tylko przez kilka miesięcy, a większość czasu niebo spowijają chmury. W takich momentach z pomocą przychodzi nam samoopalacz jednak czy warto?
Na samym początku należy zainteresować się, czym w ogóle jest samoopalacz. W skrócie jest to środek kosmetyczny, który pozwala na uzyskanie brązowego koloru skóry. Na rynku dostępnych jest kilka rodzajów, lecz zdecydowanie największą popularnością cieszą się te w postaci kremu.
Wśród argumentów „za” korzystaniem z samoopalaczy przeważa jeden – zdrowie. Podczas tradycyjnego opalania się nasze ciało narażone jest na szerokie spektrum promieniowania słonecznego. Zbyt częsta ekspozycja na słońcu może zakończyć się wieloma schorzeniami m.in. czerniakiem. W tym przypadku samoopalacz zdecydowanie wygrywa, ponieważ nie tylko daje skórze piękną opaleniznę bez narażania się, ale również może posiadać właściwości pielęgnujące dostosowane do rodzaju cery i wieku. Należy jednak wspomnieć, że samo używanie samoopalaczy nie uchroni nas przed słońcem. Kolejnym plusem jest także czas, w jakim możemy uzyskać promienną cerę. Wystarczy już jedna aplikacja, aby przyciemnić karnację. Jest to dobre rozwiązanie, gdy zależy nam na szybkim efekcie.
Aplikowanie samoopalacza na ciało wymaga pewnej wprawy i precyzji. Źle rozłożony na ciele kolor może dawać efekt przebarwień i smug. Z kolei zbyt częste używanie może doprowadzić do tego, że skóra uzyska sztuczny, pomarańczowy odcień. Należy również pamiętać, że na ciało posmarowane samoopalaczem nie wolno rozpylać perfum, ponieważ mogą powodować powstawanie jasnych plam. To samo dotyczy się uprawiania sportu. Obawa przed przebarwieniami odnosi się również do brudzenia ubrań, ręczników czy pościeli, które potem ciężko jest doprać. Następnym minusem często podkreślanym przez użytkowników samoopalaczy jest ich nieprzyjemny zapach. Chociaż firmy je produkujące walczą z tym mankamentem, robiąc duże postępy wielu konsumentom wciąż nie odpowiada specyficzna woń.
Kwestia tego, czy używać samoopalaczy, czy nie jest bardzo indywidualna i uzależniona od potrzeb i wymagań danej osoby. Na pewno można powiedzieć, że jest zarówno dużo plusów, jak i minusów stosowania takich produktów, które należy indywidualnie rozważyć przed podjęciem decyzji.